W historii podawanie leków homeopatycznych pomogło w leczeniu groźnych chorób, dzięki czemu homeopatia i udowodniła, że jest rzetelna i skuteczną metodą.

  

  • W 1918 roku epidemia grypy zabiła ponad przeszło 20 milionów ludzi na całym świecie. Przeżywalność chorych leczonych konwencjonalnie wynosiła 70procent podczas tych, którzy byli leczeniu homeopatyczne - 98procent. Leki podawane wtedy są produkowane do dziś, a są to między innymi Brynia i Arsenicum.
  • W 1813 roku, podczas epidemii tyfusu w Lipsku dr Hahnemann leczył 180 chorych, z których nie udało sie uratować jedynie dwóch osób podczas gdy śmiertelność konwencjonalnych metod wynosiła 30 procent (czyli na 180 chorych umierało prawie 60 osób).
  • Kiedy w drugiej połowie XIX wieku przez Europę przetoczyły tyfus plamisty i cholera to chorzy leczeni lekami homeopatycznymi przeżywali o 50 procent częściej niż ci leczeniu konwencjonalnie.
  • W 1849 roku podczas epidemii cholery w Cincinnati przeżywalność chorych leczonych homeopatią wynosiła 97 procent, podczas gdy osób leczonych konwencjonalnie wahała się w granicach 40-50 procent. Dane te opublikowano nawet w miejscowych gazetach.
  • Podczas epidemii cholery w Europie w latach 1831-1832 śmiertelność dochodziła 80 procent podczas, gdy w szpitalach homeopatycznych wynosiła 10 procent. Dzięki tym sukcesom w Austrii zniesiono ustawę zakazująca praktykowania homeopatii i była ona od tego czasu poważaną metoda leczenia.
  • W 1878 roku śmiertelność chorych na żółta febrę w Nowym Orleanie wynosiła 50 procent u pacjentów leczonych konwencjonalnie podczas gdy u osób leczonych homeopatią wynosiła około 6 procent.
  • W leczeniu błonicy w latach 1862-1864 homeopatia pomogła uratować 85 procent chorych podczas gdy konwencjonalne leczenie jedynie 17 procent, co oznacza, że 83 procent ludzi zmarło.
      

Dane zapożyczono z książki "Homeopatia. Poradnik domowy od A do Z" autorstwa Alana V. Schmuklera.